Od lat śmigam po okolicznych lasach i zawsze cosik znajdę za tzw.łąkami pgr-owskimi.Przeważnie są tam czarnołebki,zajączki oraz kozaki choć ostatnio natknąłem się na tzw.siniaki-w przeciągu 15 minut całe wiaderko 10 litrowe.Jeśli ktoś lubi podpieńki to polecam lasy w okolicach Wikliny.Generalnie jak to napisał koleżka blez w tym roku szału nie ma ale nie ma też cienizny,więc nożyk i wiaderko w dłoń i marsz w las!!! :mrgreen: